This question was closed without grading. Reason: No acceptable answer
Aug 26, 2009 08:31
15 yrs ago
English term

100, Dzerzhinsky St.

English to Polish Other Names (personal, company) Adresy
Wiem, że adresów się nie tłumaczy, ale co zrobić z takim kwiatkiem? Adres ten występuje w piśmie firmy białoruskiej po angielsku - oni ten adres przetłumaczyli przy okazji transkrypcji na alfabet łaciński. Więc może jednak?
Zresztą, pal diabli Dzierżyńskiego, ale chyba nie
13A, Kohanovsky St. !?

Discussion

Jerzy Matwiejczuk (asker) Sep 2, 2009:
Wszystkim za sugestie dziękuję!
Tomasz Kościuczuk Aug 26, 2009:
Żeby doszło! Opowiadam się za tą wersją, która sprawi, że korespondencja dojdzie do adresata. Choćby po białoruskiej cenzurze... Polszczenie adresu wydaje się więc nieuzasadnione.
Jerzy Matwiejczuk (asker) Aug 26, 2009:
Ale oryginał jest po angielsku (pewnie w tym języku będzie korespondencja), więc może w nawiasie dać lepiej tę angielską wersję?
Maciek Drobka Aug 26, 2009:
Z Wielkiego Słownika Ortograficznego PWN 2003 Dział: Transliteracja i transkrypcja współczesnego alfabetu białoruskiego.
Sporo zasad, a potem dopisek:
C. Polszczenie białoruskich nazw własnych
I tam piszą, że to, co się już przyjęło, można pisać po polsku, np. Brześć, Miński, Witebsk.
O nazwiskach kobiet zakończonych na -a-ja, żeby tłumaczyć przez -a, np. Dol(miękki znak)skaja -- Dolska

Więc chyba można napisać po prostu 'Dzierżyńskiego'.
Natalie Aug 26, 2009:
Jabym napisała ul. Dzierżyńskiego 100 (вул. Дзяржынскага, 100)
Natalie Aug 26, 2009:
:-) ~
Jerzy Matwiejczuk (asker) Aug 26, 2009:
Czyli jakoś tak Dziarżynskaga? Dziarżynskawa? To już chyba wolę tego Dzerzhinsky:)
Natalie Aug 26, 2009:
Po białorusku to będzie г. Мінск, вул. Дзяржынскага, 100
Andrzej Mierzejewski Aug 26, 2009:
Żaden problem. Ja bym zostawił, jak w tym piśmie. Albo zapytaj polskiego klienta, co woli.
Michal Kozlowski Aug 26, 2009:
A właściwie dlaczego nie może być ul. Dzierżyńskiego 100, czy ul. Kochanowskiego 13A?
Jerzy Matwiejczuk (asker) Aug 26, 2009:
Mimo pozorów, mam bardzo mgliste pojęcie o transkrypcji nazw białoruskich na język polski. I nie za bardzo chciałbym wchodzić w dokopywanie (choć Dzerzhinsky'emu by się należało, zdrowo). Co innego, gdyby chodziło o nazwiska białoruskie (mam tu np. takiego Korzh - myślę, że to Korż?), ale nasze, polskie? Szczególnie Kochanowski w transkrypcji białoruskiej nie bardzo mi leży. I skóra mi cierpnie na myśł o Mickiewiczu, do którego Białorusini się zresztą również przyznają (z powodu Nowogródka).
Wojciech Sztukowski Aug 26, 2009:
Tak robiłem kiedyś w przypadku Ukraińców ale na szczęście miałem wtedy ukraiński tekst. Do podobnego wniosku doszedłem również, kiedy tłumaczyłem pełnomocnictwo wystawione Rosjance, której nazwisko było w transkrypcji angielskiej - doszedłem do wniosku, że Evgenya należałoby oddać w polskim dokumencie bardziej jako Jewgienia niż jako Evgenya, bo przecież pani miała na imię właśnie Jewgienia, anie Evgenya. Za tłumaczenie nazwisk generalnie należy mordować, ale myślę, że w tym przypadku mimo wszystko bardziej poprawne jest pozostanie w kręgu języków słowiańskich i zignorowanie angielskiej transkrypcji (jeżeli to przysięgłe, to można dodać uwagę na temat tego, jak wygląda oryginał).
Maciek Drobka Aug 26, 2009:
W idealnej sytuacji... ...wg mnie należałoby zapisać oryginalną nazwę białoruską zgodnie z zasadami transkrypcji na język polski. Czyli trzeba by się dokopać do nazwy ulicy po białorusku. (Dla biegłych w tym języku nawet dokopywanie nie musi być konieczne.)
Term search
  • All of ProZ.com
  • Term search
  • Jobs
  • Forums
  • Multiple search