Glossary entry (derived from question below)
English term or phrase:
chore monger
Polish translation:
dysponent/zarządca/koordynator/gestor prac domowych
Added to glossary by
maikaa
Sep 24, 2009 19:03
15 yrs ago
English term
chore monger
English to Polish
Art/Literary
Poetry & Literature
chodzi o osobę zbyt przejmującą się obowiązkami (szczególnie domowymi), ale potrzebuję to zgrabniej ująć...
Proposed translations
(Polish)
Proposed translations
16 hrs
Selected
dysponent/zarządca/koordynator/gestor prac domowych
Ukłon w stronę Bubz, też jestem za tym znaczeniem "monger" - a person promoting something undesirable or discreditable
Opcje do wyboru.
Opcje do wyboru.
3 KudoZ points awarded for this answer.
Comment: "Poszłam w tym kierunku i ułożyłam trochę bardziej opisowo "tyran w zakresie obowiązków domowych""
6 mins
niewolnik/niewolnica obowiązku
taka sobie propozycja :)
pozdrawiam :)
pozdrawiam :)
Peer comment(s):
neutral |
Beata Claridge
: Tyle, ze ta osoba niewoli innych do wykonywania prac domowych, spojrz na wyjasnienia w mojej propozycji
4 hrs
|
11 mins
domowy pracoholik
Może tak?
Peer comment(s):
neutral |
EwciaHo
: to by mogło sugerować, że ta osoba pracuje w domu (tj. przynosi robotę do domu), albo ogranicza "chore" tylko do obowiązków domowych, a Pytająca napisała, że szczególnie chodzi o domowe, ale nie tylko - jak z tego wynika
6 mins
|
neutral |
Beata Claridge
: Rzeczywiscie kojarzy sie z kims, kto przesiaduje przez caly bozy dzien z nosem wlepionym w ekran komputera.
4 hrs
|
+1
22 mins
harownik domowy, niewolnik prac domowych
propozycja
Peer comment(s):
agree |
Małgorzata Śnigurowicz
: "niewolnik prac domowych" mi się podoba :)
1 hr
|
:) bardzo dziękuje :)
|
|
neutral |
Beata Claridge
: Tyle, ze ta osoba niewoli innych do wykonywania prac domowych, spojrz na wyjasnienia w mojej propozycji.
4 hrs
|
napisałaś to samo tez do kogoś innego. jasne, że ta osoba nie chce, aby ktoś inny za nią pracował - harownik zaharowuje się sam ;)
|
4 hrs
(osoba, która) ma bzika na punkcie prac domowych
Mialam podejrzenie, a ponizszy cytat przekonal mnie o jego slusznosci, ze "chore monger" to niekoniecznie osoba, ktora zbyt duzo czasu poswieca na prace domowe, ale raczej osoba, ktorej wyjatkowo zalezy, aby te prace zostaly wykonane (niekoniecznie przez nia sama, takze przez wszystkich dookola)
"Half of that is she berates him, it’s never enough, take out the garbage, fix the car, when are you going to mow the yard, she becomes this chore monger, another boss, so he has two jobs, not a home and a career. And she only lives to do chores, herself, he earns, he works, he takes second place in his own life, he is the gadget man, the vacuum cleaner with a mind, the guy who keeps life orderly for us, and not much else"
http://www.nairaland.com/nigeria/topic-225056.0.html
Analogicznie do "fishmonger" czy "ironmonger" - "chore monger" to osoba rozdajaca prace domowe (chore dealer), a nie osoba sama je wykonujaca. To np. zona, ktora wracajac z pracy wscieka sie na meza, ze nie zrobil tego czy tamtego, bo po prostu ma bzika na punkcie prac domowych.
Byc moze istnieje polskie okreslenie na taki rodzaj osoby, mnie jakos nic nie przychodzi do glowy
Kojarzy mis ie to z kindersztuba, ale zdaje sie dotyczy tylko dzieci, ktore musza chodzic jak w zegarku.
--------------------------------------------------
Note added at 6 hrs (2009-09-25 01:05:18 GMT)
--------------------------------------------------
Nie za bardzo znamy Twoj kontekst. Jezeli ten "chore monger" to zona, to moznaby zinterpretowac w ten sposob, ze zrobila z meza (a moze z calej rodziny) niewolnika prac domowych lub zaharowuje go pracami domowymi.
--------------------------------------------------
Note added at 8 hrs (2009-09-25 03:04:03 GMT)
--------------------------------------------------
Dopiero teraz mam burze mozgu
Domowe gestapo (to akurat funkcjonuje, ale moze zbyt ogolne, bo odnosi sie nie tylko to obowiazkow domowych, ale i zakazow, nakazow etc))
Kuchenna zandarmeria (to juz "tfurczosc" wlasna)
Policja/policjant/ka ds. obowiazkow domowych (rowniez wlasne)
"Half of that is she berates him, it’s never enough, take out the garbage, fix the car, when are you going to mow the yard, she becomes this chore monger, another boss, so he has two jobs, not a home and a career. And she only lives to do chores, herself, he earns, he works, he takes second place in his own life, he is the gadget man, the vacuum cleaner with a mind, the guy who keeps life orderly for us, and not much else"
http://www.nairaland.com/nigeria/topic-225056.0.html
Analogicznie do "fishmonger" czy "ironmonger" - "chore monger" to osoba rozdajaca prace domowe (chore dealer), a nie osoba sama je wykonujaca. To np. zona, ktora wracajac z pracy wscieka sie na meza, ze nie zrobil tego czy tamtego, bo po prostu ma bzika na punkcie prac domowych.
Byc moze istnieje polskie okreslenie na taki rodzaj osoby, mnie jakos nic nie przychodzi do glowy
Kojarzy mis ie to z kindersztuba, ale zdaje sie dotyczy tylko dzieci, ktore musza chodzic jak w zegarku.
--------------------------------------------------
Note added at 6 hrs (2009-09-25 01:05:18 GMT)
--------------------------------------------------
Nie za bardzo znamy Twoj kontekst. Jezeli ten "chore monger" to zona, to moznaby zinterpretowac w ten sposob, ze zrobila z meza (a moze z calej rodziny) niewolnika prac domowych lub zaharowuje go pracami domowymi.
--------------------------------------------------
Note added at 8 hrs (2009-09-25 03:04:03 GMT)
--------------------------------------------------
Dopiero teraz mam burze mozgu
Domowe gestapo (to akurat funkcjonuje, ale moze zbyt ogolne, bo odnosi sie nie tylko to obowiazkow domowych, ale i zakazow, nakazow etc))
Kuchenna zandarmeria (to juz "tfurczosc" wlasna)
Policja/policjant/ka ds. obowiazkow domowych (rowniez wlasne)
Peer comment(s):
neutral |
goldenred
: teoretycznie o zlecanie prac domowych mogłoby chodzić, ale to może być taki troche żartobliwy zwrot do nazwania osoby narzucającej takie obowiązki samej sobie.
14 hrs
|
Pozwolisz, ze powtorze za geopietem: geez.
|
Discussion
____________________________________
no tak, tylko że taki dyspozytor brzmi bardzo oficjalnie, a jesli ona odczuwa potrzebe latania ze ścierką i jest takim wspomnianym wcześniej "nietoperzem", to raczej obstawałabym przy niewolniku. vide moja osobista mama - też taki nietoperz, który wścieka sie, gdy ja pracuje, bo przeciez ja też powinnam polatać tak ze ścierką. natomiast właśnie dysposytor/zarządca/gestor.. to troche jakby agencja sprzątaczek delegująca je do prac domowych u ludzi, a nie w swoim własnym domu.
musisz teraz wybadać z kontekstu, o kogo tak naprawdę autorowi chodziło.
Raczej o takiego dyspozytora, chodzi o kobietę, która tak trochę terroryzuje domowników ze sprzątaniem.
2).....ale moja propozycja jak widać już dostała plusika za trafność.
3).....a zatem nadal promuję swoje sugestie.
----------------------------------------
geez - Used to express mild surprise, delight, dissatisfaction, or annoyance. - http://tinyurl.com/2unlae
no hard feelings..... :)
przecież właśnie o to chodzi, że ta osoba robi wszystko sama. dlatego jest niewolnikiem tych prac, harownikiem, wyrobnikiem domowym. Twoja propozycja "bzika" jest jakby tu powiedzieć mało precyzyjna i trochę (przepraszam) dziecinna, no i oględnie mówiąc - przydługa. wiem, że każdy broni swojego, ale moja propozycja jak widać już dostała plusika za trafność.
nie chce tu wyjść na Polangmara, ale np. domowy pracoholik faktycznie kojarzy mi się z osobą zabierającą pracę do domu i tam się pracoholizującą po godzinach; natomiast niewolnik obowiązku też niczego konkretnego nie sugeruje, gdyż poczucie obowiązku może dotyczyć wszystkiego - sprzątania, opieki nad dzieckiem lub wyprowadzania psa czy karmienia rybek.
a zatem nadal promuję swoje sugestie. cheers.
ja masz racje. jakąś tam Panią proszę mię tu nie postarzać ;P
poza tym kura domowa to nie jest baba przesadnie dbająca o dom, ale o dom i rodzine, której rzeczony "chore monger" mógłby wcale nie mieć, ale do tego nie udzielająca się towarzysko, zazwyczaj zaniedbana. ja znam osoby bez rodziny, które bezustannie latają ze ścierką, piorą i zmywają i na pewno nie są kurami domowymi.
przeto pozwalam sobie obstawać przy moich propozycjach, które są nie tylko trafne, ale i nie imputują, że musi to być kobieta.
Tata na to: "Bo sie wszystkiego czepiasz".
Natomiast czytając Twe wyjaśnienia nt. "dealera prac domowych", dochodzę do wniosku że tu chodzi o zwykłą "herod-babę" :) - http://www.sjp.pl/co/herod-baba
tez mi sie to przydarzylo na pewnym etapie zycia, ale, na szczescie, wyzdrowialam zanim doszlam do pozniejszego stadium ;)
Spojrz jednak prosze na moje wyjasnienia.
IMO "kura domowa" czy niewolnica/wyrobnica to nie dokladnie to samo, co "chore monger" - ta osoba nie daje nikomu wytchnienia rozdajac wszystkim doodola najprzerozniejsze zadania zwiazane z domem (a jak cos nie jest zrobione, to sie czepia i na wszystkich warczy). Cos jak "dealer prac domowych".
wskazuja na to zarowno kontekst w jakim znalazlam to slowo w sieci, jak i samo znaczenie slowa "monger" (seller, vendor, dealer)