bartek (asker) Sep 6, 2008:

Nie ma się czego śmiać. U mnie na wsi nie ma czegoś takiego, jak "okoliczne lokale" :(

Darius Saczuk Sep 6, 2008:

;-)

bartek (asker) Sep 6, 2008:

no, kurcze podobne jakby - nie ma wyjście, trzeba opuścić fotel i przejść się po okolicznych lokalach :) :)

Darius Saczuk Sep 6, 2008:

marketeo.com/ru/productDetail/91555_.html

Darius Saczuk Sep 6, 2008:

Tu się to nazywa "lada sałatkowa". Wygląda identycznie...chyba...

Darius Saczuk Sep 6, 2008:

www.allegro.pl/item417305878_nowa_lada_salatkowa.html#photo

bartek (asker) Sep 6, 2008:

Nie, po prostu, żeby miseczek nie trzymali w łapach, bo się zagrzeją. A ten cały "dipping cabinet" mają przy "wydawaniu" potraw. ten cały cabinet to jest w tym tekście trochę "nie pricziom". Robię szkolenie kelnerów i cały tekst dotyczy czegoś zupełnie innego.

Darius Saczuk Sep 6, 2008:

Dlatego, że wkładasz od góry, zanurzasz jakby, te miseczki. Czy majaczę?

bartek (asker) Sep 6, 2008:

No, trochę to bardziej podobne do obrazków z mojego odsyłacza :), ale dlaczego toto "dipping"???!!!

Darius Saczuk Sep 6, 2008:

Coś takie widzę na każdym kroku, ale mam zerowy stopień pewności jak to nazwać. W sumie "witryny mrożące" wyglądają podobnie... Hm, Pawlak też chciał dzika zrobić z wieprza, ale w końcu nie przeszło...